Podobno nie tylko kawosze mogą być "napędzani" małą czarną, ale także ich... samochody. No może nie dosłownie, ale ze względu na malejące zasoby ropy naftowej naukowcy z USA wciąż poszukują alternatywnych źródeł zasilania. Okazuje się, że fusy kawy zawierają taką samą ilość oleju co nasiona soi czy rzepaku i gdyby poddać odpowiedniej odróbce wszystkie fusy z codziennie wypijanej kawy na całym świecie, otrzymano by 13 mld litrów paliwa na rok. A co z pozostałościami? Cóż, zawsze można je użyć jako wartościowego nawozu. To się nazywa biodegradowalność :)